Prześluga. Jacek Prześluga. Człowiek, który "robi Palikota". Szwarc-charakter obszernej publikacji "Dziennika". Pijarowiec, co się zowie, przeszedł do kontry, na swoim blogu. Na moje oko - coś mało faktycznych kontrargumentów, za to sporo wyciskania emocji na siłę. I pomysł. Pomysł na inicjatywę bardzo potrzebną. Idea, którą szkoda by zawłaszczył osobnik, który żył m.in. promowania za pieniądze takich osób jak np. eksenator Henryk S. z Piły a dziś - poseł Janusz Palikot. Nie wiem czy S24 jest gotowy na to wyzwanie, ale to działka do zagospodarowania przez V władzę. Wcześniej czy później. Bez wątpienia, lepiej wcześniej niż później.
Są różne mechanizmy promowania rzetelnego i sumiennego dziennikarstwa. Większość nieskuteczna. Jednym z nich jest publiczne uznanie pracy dziennikarskiej. Innym - pozbawienie tego uznania. W Polsce najbardziej rzetelni, sumienni i sprawni dziennikarze dostać mogą np. nagrodę Grand Press. Ci najmniej - antynagrodę Hieny Roku. Przynajmniej teoretycznie. I wszystko pięknie, co rok gala jakaś taka coraz dostojniesza, panie w ładniejszych sukniach, a panowie też uczesani... Ale nie widzę tego, co przyświecać ma podobno Grand Pressowi i Hienie. W praktyce redakcyjnej, nadal promowane są materiały robione na szybko, bez researchu i sprawdzania informacji w conajmniej dwóch źródłach albo wręcz z pominięciem istotnych faktów. Przykłady potrzebne?
Warto zauważyć, że jak dotąd sytem kar i nagród dla dziennikarzy w Polsce (i nie tylko) od lat opiera się wspólnym fundamencie. Zmieniają się regulaminy konkursów, kategorie i składy jury. Niezmienne pozostaje jedno. Dziennikarze nagradzani są dzięki głosom innych dziennikarzy. Co by o tym nie mówić, nigdy nie będzie to przejrzysty układ. I nie jest. I to w branży, która zajmuje się zawodowo sprawianiem, by rzeczywistość stawała się bardziej przejrzysta i przystępna.
Zaznaczam - nie chodzi mi tu o jakiś spisek czy zmowę możnych tego medialnego światka. Raczej - o naturalną mechanikę takiego systemu. Pewną naturalną niechęć do podnoszenia poprzeczki własnemu środowisku.
Stąd pytanie. Czy istnieje w blogosferze platforma do wymiany racji? Do ich ważenia? Czy uczestnicy blogosfery mogą oceniać materiały dziennikarskiego zarówno pod względem rzetelności oraz ich wagi w formie publicznej polemiki?
Jestem przekonany, że pytanie nie brzmi, czy niebiescy z S24 są w stanie nagradzać prawdziwych dziennikarzy i piętnować oszustów? Pytanie brzmi, kiedy w naprawdę zechcą.
* * *
Akcja promująca pomysł pijarowca Janusza Palikota (a dawniej senatora Henryka Stokłosy) na nagrodę Anty-Grand Press zainteresowała redaktorów serwisu tvn24.pl. Do tego stopnia, że informację o niej umieścili na głównej stronie portalu jako drugą w kolejności, co do WAGI wydarzenia. "News" ten wisiał tam przez całą niedzielę wieczór (17 maja 2009), aż do poniedziałku rano. Jego opis zajmuje ponad 3200 znaków.
